ojciec zapina im kurteczki
patrzy na nie,
jak na kogoś jeszcze nie obciążonego
kredytem hipotecznym,
żoną, którą trzeba znosić na święta,
prawomocnym wyrokiem sądu.

zanim wystrzelą w kosmos
mają czas na trampolinę
zupełnie nie jak ja i ty,
zupełnie nie jak ich ojciec.

on myśli o kredycie,
słyszałam o rozwodzie, więc
pewnie sąd też mu coś zabierze 
w weekendy i święta trampolina z dziećmi
będzie u niego.

i myślę że on też 
powinien tam wejść 
i skakać 
i pieprzyć to
i ten uśmiech w kąciku ust
jest dzielny,
wiem, że też był kiedyś
małym chłopcem.